Opis
Dzięki mojej drugiej książce „W głąb mojej Australii” zarażę Was moją fascynacją tym krajem. Mam również nadzieję, że dowiedziecie się czegoś nowego o antypodach.
Australia, którą opisuję w książce, jest widziana moimi oczami. Opieram się na własnych doświadczeniach z życia w Brisbane. Książka została również napisana z perspektywy osoby przebywającej od kilku lat na emigracji oraz z perspektywy rodzica, a nie – jak w przypadku pierwszej książki – młodej dziewczyny, która dopiero poznawała Australię i układała sobie życie od nowa.
Książka składa się z 2 części:
Część 1: Australia mniej i bardziej znana
W tej części opisuję liczne miejsca, które odwiedziłam oraz przybliżam życie w Australii między innymi wynajem mieszkania, kulturę rdzennej ludności w życiu codziennym, florę, język oraz zwyczaje.
Część 2: Australia z dzieckiem
Zbiór opowieści o podróżach po Australii z dziećmi. W tej części przedstawiam również Australię widzianą oczami rodzica.
Książka „W głąb mojej Australii” zawiera opisy pięknych miejsc, która odwiedziła autorka. Należą do nich między innymi: Wielka Wyspa Piaszczysta, miejscowość 1770, Carnarvon Gorge, australijskie tropiki, wyspa Rottnest czy Uluru. Książka jest opatrzona kolorowymi zdjęciami, dzięki którym można poczuć się jak w Australii.
Czytając książkę „W głąb moje Australii” można nie tylko poczuć się jak w Australii, ale także zrozumieć kulturę oraz niesamowitość tego zakątka świata. Wszyscy, który chcą zwiedzić mniej zaznane australijskie perełki, znajdą w książce wiele wskazówek i rzetelnych informacji (my skrupulatnie wszystkie notowaliśmy). Potwierdźmy, że rodzicielska perspektywa podróżowania, opisana jest poprzez opowieści, które zaciekawią nie tylko rodziców. Autentyczność z jaką napisany jest tekst sprawiła, że czytając czuliśmy się jakbyśmy słuchali tych opowieści na spotkaniu przy kawie. Wszystkim szczerze polecamy, bo nas to książka bardzo inspiruje i za to jesteśmy bardzo dźwięczni Autorce – dziękujemy bardzo Karolino 🙂
To ja dziękuję za tak piękne słowa! Jest mi niezmiernie miło i cieszę się, że lektura była udana 🙂