Hen hen w dalekiej Japonii, za górami, za lasami mieszkają japońskie makaki z czerwonymi buziami i tyłeczkami. A co to są makaki? Małpy! O makakach dowiedziałam się kilka lat temu z jednej z moich książek o podróżach. Od razu spodobały mi się małpy przesiadujące w SPA i postanowiłam, że kiedyś je zobaczę na żywo. Jigokudani, czyli Piekielna Dolina w prefekturze Nagano jest miejscem, w którym możemy zobaczyć harce śnieżnych małp, tzw. snow monkeys. Nazwa piekielna jest dość mylna bo małpi park jest bardzo przyjemnym miejscem, w którym każdemu pojawi się uśmiech na buzi.
Do parku można łatwo trafić samemu. Komunikacja w Japonii jest dość droga, ale w porównaniu z wycieczkami zorganizowanymi dojazd wychodzi o ponad połowę taniej. W każdym okienku biletowym dostałam informacje o parku i jak do niego dojechać po angielsku. Wszystko było jasno i wyraźnie rozpisane i czasem nawet narysowane.
Po dojechaniu do Kanbayashi trzeba przejść około 2 kilometrów do parku. W drodze po parku rozstawione są tablice z interesującymi faktami o makakach.
Kilka informacji o makakach
Makaki występują w większości Japonii, oprócz Hokkaido. Żywią się pszenicą, gałęziami i korą drzew. Makaki japońskie charakteryzuje czerwona buzia pozbawiona owłosienia. Reszta ciała pokryta jest długim futrem o kolorze szarobrązowym. Makaki prowadzą niezwykle zhierarchizowany tryb życia. Nie wszystkie małpy mogą wejść do gorących źródeł. Makaki w Jigokudani wyróżnia to, że razem wygrzewają się w gorących źródłach, maluchy robią kulki ze śniegu jako forma zabawy, przeglądają się w wodzie, chętnie skaczą do wody i nawzajem przeglądają sobie futerka. Kogoś Wam przypomina takie zachowanie?
Małpie SPA
Około 50 lat temu małpy zaczęły wskakiwać do onsenu (gorące źródło) przeznaczonego dla gości gospody Korokan położonej blisko dzisiejszego parku. Dyrektor parku mówi, że małe małpki są jak dzieci – gdy się źle czują robią kupki. Małpki niestety nie mają pieluch i zanieczyszczały onsen. W ten sposób zaczęła się małpia tradycja wygrzewania się w gorących źródłach.
Park przyciąga tłumy turystów i fotografów, którzy próbują uwiecznić wariactwa małp.
Jak dojechać
Z Tokio pociągiem do Nagano. Z Nagano pociągiem linii Nagano Denketsu do Yudanaka (około 1300 yenów), skąd trzeba złapać autobus do Kanbayashi Onsen (310 yenów). Wstęp do parku kosztuje 500 yenów dla dorosłych i 250 yenów dla dzieci.
Ktoś ma ochotę na małpi masaż albo szybkie czyszczenie?
7Dzięki, że zaglądasz na bloga. Jeśli spodobał Ci się wpis, nie wahaj się zostawić po sobie śladu w postaci komentarza lub polecenia tekstu przez kliknięcie serduszka. Każdy pozytywny sygnał od czytelników motywuje mnie do dalszego pisania bloga. - Karolina
Niewątpliwie jest coś bardzo ludzkiego w pyskach/twarzach tych zwierząt.
I zachowaniu też…
Przerażają mnie małpy! Serio. Jest w nich coś takiego złowieszczego i jednocześnie fascynującego. Jednak unikam bliskich kontaktów jak ognia 🙂
Jak Ci powiem, że jedna na mnie syczała to chyba jeszcze bardziej będą Cię przerażały 🙂
haha świetne są te małpki i jakie sprytne! Nie jeden człowiek pozazdrości takiego SPA 🙂
SPA przy minusowych temperaturach to sama przyjemność.
Uwielbiam robić zdjęcia zwierząt w podróży. Super miejsce! Zdjęć śnieżnych małp jeszcze nie robiłem. Chyba trzeba się pakować i lecieć do Japonii 😀
Oj tak. Japonia ma wiele do zaoferowania. Niestety tydzień, który tam spędziłam to nic.
No własnie, to jest to miejsce dla którego chce wrócić do Japonii
Byłaś zimą?
Takich wygodnych małp jeszcze nie widziałam! Aż im zazdroszczę! Też chętnie wygrzałabym się w gorących źródłach 🙂
Ja się też grzałam w takich onsenach, a;e dla ludzi, gdy na dworze było z – 2 stopnie. Nie dziwię się, że małpy to tak lubią.