Jak zostałam Australijką

4

Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że zostanę obywatelką Australii wybuchłabym śmiechem. Nigdy do tego nie dążyłam, nie było mi to do niczego potrzebne. W ogóle nie marzyłam o przeprowadzce do Australii albo o zostaniu obywatelem innego państwa, ale życie miało inne plany.

Wycieczka do Azji całkowicie przewróciła moje życie do góry do nogami. Na lotnisku poznałam chłopaka, z którym wymieniłam kilka zdań. Kolejny raz spotkaliśmy się dopiero po 6 miesiącach w Australii. Reszta to już przeszłość, o której możecie poczytać tu. Z tym samym chłopakiem, który teraz jest moim mężem mieszkam w Australii.

Jak to się stało, że zostałam Australijką?

Wiza partnerska

Na początku wystąpiłam o wizę partnerską, żeby móc być z ukochanym. 2 lata związku na odległość były bardzo trudne i drogie! W końcu bilety na trasie Polska – Australia nie są tanie i różnica czasu między krajami nie była po naszej stronie. Samo załatwienie papierów, zbieranie dowodów, że jesteśmy parą, pisanie zaświadczeń zajęło dużo czasu i było bardzo żmudne. Wiza nie była tania, ale czego się nie robi dla miłości? Nie podaję kwot bo te prawie co rok są inne. W 2017 roku znajoma wystąpiła o tą samą wizę i płaciłaokoło $5.000, czyli ponad 2 razy więcej niż ja 5 lat wcześniej.

Wiele razy chciałam wszystko rzucić w cholorę. Kopertę z aplikacją, która ważyła prawie 2 kilogramy wysłałam do Berlina. List z Gdańska do Berlina szedł 2 tygodnie. Myślałam, że wszystkie papiery przepadły i trzeba będzie zacząć od nowa. I wtedy przyszedł email z potwierdzeniem odbioru. Uff! Na wizę czekałam z 4 miesiące.

Rezydent

Po ślubie z Australijczykiem automatycznie zostałam tymczasowym rezydentem, czyli temporary resident. Po dwóch latach po ślubie miałam możliwość wystąpienia o status stałego rezydenta (permanent resident). Status rezydenta tymczasowego i stałego gwarantował mi prawo do mieszkania i pracy w Australii (wyjątkiem są prace federalne, np. wojsko, różne urzędy itp). Przed złożeniem aplikacji na stałego rezydenta musiałam udowodnić, że ciągle jestem w związku, jest on prawdziwy i szczery. Aplikacja znowu kosztowała, ale znacznie mniej niż pierwsza wiza. Po miesiącu zostałam stałym rezydentem. Mam znajomych, którzy czekali prawie dwa lata na przyznanie statusu.

Po 4 latach mieszkania w Australii w tym po przynajmniej roku bycia stałym rezydentem mogłam wystąpić o obywatelstwo. (4 lata były liczone od pierwszego przylotu do Australii łacznie z wakacjami). Dodatkowo, przez te 4 lata nie mogłam spędzić więcej niż rok poza granicami kraju. W styczniu 2016 roku złożyłam papiery na obywatelstwo, które też składałam przy wcześniejszych aplikacjach. Uiściłam opłatę około AUD 280 i po tygodniu dostałam zaproszenie na test. O teście na obywatela Australii i składaniu wymaganych dokumentów możecie przeczytać tu. Od momentu zdania testu (koniec lutego) czekałam około 6 miesięcy na ceremonię. Zaproszenie z datą ceremonii przyszło pocztą 4 tygodnie przed wielkim dniem.

Ceremonia

Aż 544 osoby dołączyły do australijskiej rodziny razem ze mną. Ceremonia w ratuszu miejskim w Brisbane trwała około 1.5 godziny. Certyfikaty były rozdane przez rozpoczęciem, po czym było wiele przemówień, śpiewów i Aborygeńskich tańców. Aborygeni rozpalili ogień na scenie używając dwóch patyków i witali  nowych obywateli na swoich lądzie. Ceremonia zakończyła się złożeniem przysięgi i wspólnym odśpiewaniu hymnu.

_DSC6902

_DSC6904

Masa 'australijskich’ prezentów, które dostałam od znajomych po dołączeniu do australijskiej rodziny

Jako obywatelka Australii mam obowiązek głosowania w wyborach. Jeśli nie wezmę udziału w głosowaniu będę musiała zapłacić karę. Jako obywatelka, mogę starać się o australijski paszport oraz kredyt studencki. Co najważniejsze, mam prawo mieszkać i pracować w kraju, który od lat znajduje się w pierwszej dziesiątce najlepszych krajów do życia.

Mimo, że zostałam Australijką pamiętam o swoich korzeniach. Żartuję, że jestem Australijką z polskim sercem, akcentem i jak ktoś dobrze wspomniał – polską urodą. W końcu Australia to kraj wielokulturowy, który jest domem dla 23 milionów ludzi z całego świata posługujących się ponad 200 językami.

Dajcie znać jeśli macie pytania. Postaram się na nie odpowiedzieć. 

 

4

Dzięki, że zaglądasz na bloga. Jeśli spodobał Ci się wpis, nie wahaj się zostawić po sobie śladu w postaci komentarza lub polecenia tekstu przez kliknięcie serduszka. Każdy pozytywny sygnał od czytelników motywuje mnie do dalszego pisania bloga. - Karolina

Komentarze do “Jak zostałam Australijką”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • autor

  • Od lat marzyłam o podróży do Australii i od jakiegoś czasu spełniam moje marzenie.
    Zapraszam do wspólnej podróży po Australii i innych zakątków świata, które udało mi się odwiedzić.
    Udanego podróżowania!

  • Tematyka

  • Australia i Świat

  • Najczęściej komentowane

  • Najpopularniejsze posty