Krótka wizyta w Manly

1

Już kilka razy byłam w Sydney, ale o Manly usłyszałam pierwszy raz dopiero w listopadzie 2014 roku. Koleżanka z Polski przyleciała do Australii na pół roku i mieszkała właśnie w Manly. Ostatni raz widziałyśmy się chyba w liceum i że akurat byłam w Sydney, postanowiłam ją odwiedzić. Świetne są spotkania po latach i jeszcze na drugim końcu świata 🙂 .

Manly to dzielnica Sydney położona z 11 kilometrów od centrum. Można tam się dostać probem z Circular Quay. Bardzo polecam, bo widoki z wody na centrum Sydney, most i operę są niesamowite!

DSC_1496

DSC_1508

DSC_1512

DSC_1521

Manly przypomina mi trochę Sopot. Jest małą, nadmorską miejscowością z wieloma plażami. Przez Manly przechodzi deptak z wieloma restauracjami, barami i sklepami, który wygląda jak sopockie molo.

Na Manly byłam zaledwie kilka godzin, ale zdołałam poczuć tą wyluzowaną atmosferę. Jeśli ktoś lubi plażowanie i sporty wodne Manly jest idealnym miejscem! Podczas mojego pobytu na Manly widziałam wiele osób uprawiających tzw. stand up paddle boarding, czyli wiosłowanie stojąc na desce, surfing, snorkeling, czyli oglądanie rybek przez maskę. Inni po prostu pływali lub wygrzewali się na plaży. Ogromną atrakcją był basen w oceanie otoczony skałami, wyglądał relewacyjnie. Bardzo spodobała mi się plaża Shelly, schowana w zaciszu otoczona tropikalnymi drzewami, przez chwilę poczułam się jak w Tajlandii. Manly słynie również z zapierających dech w piersiach spacerów na klifach i przy brzegu oceanu.

DSC_1525

DSC_1528

DSC_1534

’Skalny’ basen

DSC_1538

Plaża Shelly

DSC_1540
Mimo, że Manly oddalone jest od centrum Sydney zaledwie kilkadziesiąt minut panuje tam zupełnie wyluzowana i niemiejska atmosfera. Gorąco polecam, nawet na kilka godzin, jeśli ktoś będzie kiedyś odwiedzał Sydney.

1

Dzięki, że zaglądasz na bloga. Jeśli spodobał Ci się wpis, nie wahaj się zostawić po sobie śladu w postaci komentarza lub polecenia tekstu przez kliknięcie serduszka. Każdy pozytywny sygnał od czytelników motywuje mnie do dalszego pisania bloga. - Karolina

Komentarze do “Krótka wizyta w Manly”

  • Ania pisze:

    Zgadzam się Manly jest wyjątkowe spędziłam tam wakacje uważam że to miejsce jest fajniejsze od Bondi Beach. Sylwester spędzony w tamtym miejscu był świetny. Klify trzeba zobaczyć pierwszego dnia pojechaliśmy w to miejsce i mieliśmy spędzić tam 15 minut a nagle się okazało, że spacerowaliśmy ponad 40 minut. Jeszcze bardziej od plaży w Manly spodobało nam się Collaroy Beach. Jeżeli lubicie miejsca gdzie jest mniej ludzi, naprawdę polecam.

    • karolina pisze:

      Mi też się Manly bardziej podoba od Bondi. W Bondi jest zawsze tłok, nie ma gdzie usiaść, ale też jest ładnie. Myślę, że do Bondi jeździ każdy turysta, choćby po to, żeby 'odhaczyć’ to miejsce bo jest tak znane. Mam nadzieję, że też uda mi się przejść po klifach w Manly. Pozdrawiam.

  • Magda pisze:

    piękne widoki!

    • karolina pisze:

      Martwiłam się, że moje zdjęcia nie pokażą w pełni piękna tego miejsca, ale jak zdjęcia się podobają to chyba sie udało 🙂

  • Małgosia pisze:

    też bym tam chciała być

  • Jarek pisze:

    To jedno z moich ulubionych miejsc w Sydney

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • autor

  • Od lat marzyłam o podróży do Australii i od jakiegoś czasu spełniam moje marzenie.
    Zapraszam do wspólnej podróży po Australii i innych zakątków świata, które udało mi się odwiedzić.
    Udanego podróżowania!

  • Tematyka

  • Australia i Świat

  • Najczęściej komentowane

  • Najpopularniejsze posty